Buraki według przepisu Romki

Buraki robię od wielu, wielu lat. Przepis dostałam od Romki, którą przy okazji serdecznie pozdrawiam. Myślę, że nie będzie miała nic przeciwko temu, że przepis lekko zmodyfikowałam i że dzielę się nim na blogu. To są najlepsze buraczki jakie jadłam, mimo że nie przepadam za przetworami z octu. Zapraszam na tutorial z buraczkami.

Buraki – przygotowanie

Buraki myjemy i gotujemy do miękkości. Po wystygnięciu obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Ja robiąc zaprawy z 10 kg użyłam maszynki do ścierania, szybciej i bez brudzenia.
Cebulę i czosnek kroimy w kosteczkę, w miarę drobną. Mam swój sposób na krojenie cebuli, by nie płakać. A przy tej ilości zapłakałabym się na pewno. Obraną cebulę wkładam do zimnej wody i kroję na siedząco. Wtedy ewentualny zapach unosi się w górę i nie dociera do moich oczu.
Dodajemy liść laurowy i kilka ziarenek pieprzu. Wszystkie składniki mieszamy.

 

Buraki – zalewa i pasteryzowanie

Wodę z octem, cukrem i solą gotujemy. Po czym studzimy i taką zalewę wlewamy do przygotowanych w garnku buraków. Zostawiamy na noc. 
Rano zlewamy sok do osobnego garnka. Buraczki wkładamy do słoików, zakręcamy i pasteryzujemy 20 minut. Sok wlewamy do butelek i również pasteryzujemy. Nie ma lepszej zaprawy na wigilijny barszcz. 

 

Jeżeli masz ochotę na buraczki Romki to zapraszam do pobrania przepisu, przygotowałam go na 2 kg buraków. Przy większej ilości wystarczy wszystkie składniki pomnożyć równomiernie. Buraki Romki

Jeżeli podobają Ci się moje przepisy to zapraszam do subskrypcji. Co dwa, trzy tygodnie pojawia się na blogu nowy przepis.