Mięta na kilka sposobów

Mięta była ze mną od wczesnego dzieciństwa. Piłam ją na przemian z rumiankiem. Ten smak kojarzy mi się ze zdrowiem i ulgą przy żołądkowych dolegliwościach. Nie mam  ogródka, ale mam panią Sylwię, która mi w tym roku dostarczyła tyle gałązek mięty, jak nigdy. Miętę wykorzystuję na wiele sposobów, suszę, mrożę i przetwarzam. Zimą kiedy nie ma możliwości pójścia, w moim wypadku na balkon i zerwania kilku gałązek w razie potrzeby, to okazuje się, że zrobione latem zapasy są zbawienne. 

Za nim cokolwiek zrobimy z naszą miętą, to zawsze musimy ją najpierw umyć. Miałam jej naprawdę sporo, więc pozostało mi ją zamoczyć w wannie.

Mięta do picia

Kiedy na dworze skwar (może doczekamy się takiego i w tym roku) najlepiej smakuje mięta z cytryną. Ja zaparzam ją gotującą wodą. Studzę i wkładam do lodówki. Kiedy jest naprawdę gorąco, robię większą ilość takiej wody. Po ostudzeniu, kiedy nabierze smaku przelewam ją do dystrybutora w lodówce, wtedy mam od ręki zimną do picia. Wystarczy podstawić szklaneczkę. 

Mięta suszona

Suszenie to niby nic, a jednak ważne jest jak suszymy zioła, żeby nam zimą nie spleśniały. Po wyjęciu mięty z wanny, 10-20 gałązek obwiązałam i zawiesiłam nad wanną do odcieknięcia. Na drugi dzień zawiesiłam ją na balkonie w cieniu i w przewiewie. Miałam szczęście bo akurat było ciepło, trochę wiało i słońce nie paliło. Na noc warto ją zabierać do domu żeby nie wilgotniała. Dobrze, jak mamy letnią kuchnię – ja niestety jeszcze nie mam. Kiedy gałązki są prawie suche, to należy je obrać z liści. Ja pozostawiam liście w koszyku i codziennie mieszam, by równomiernie doschły. Dobrze zeschnięte liście przechowuje w szczelnie zamkniętym słoiku lub w papierowych torebkach (jednak zapach uchodzi szybciej).

 

Mięta – syrop

Syrop z mięty robię na dwa sposoby, jeden z nich Wam zaprezentuję. Oby dwa możecie pobrać tutaj: Syrop z mięty

Miętę zalać wodą i zagotować, po zagotowaniu pozostawić na 24 godziny. Odcedzić miętę, do wody dodać cukier i kwasek – zagotować. Gorący syrop wlewać do butelek i po zakręceniu odwrócić do góry dnem. Po ostygnięciu butelki z syropem są gotowe na zimę.

 

Syrop z mięty robi u nas furorę, może i Tobie zasmakuje. Jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam do subskrypcji. Będzie mi miło gościć Cię częściej.