Książki, które przeczytałam w III kwartale były bardzo różnorodne. W sierpniu, podczas urlopu, miałam dużo czasu na czytanie, w lipcu i we wrześniu już trochę mniej. Mając na uwadze, że musiałam poczytać trochę literatury zawodowej, to wynik mnie zadowala. W trzecim kwartale miałam wspaniałe warunki do czytania. Mój balkon, zielony, pełen kwiatów dawał mi schronienie przed nadmiernym słońcem. Siedząc, popijając to kawę rankiem, a winko wieczorami, mogłam oddawać się lekturze, jak lubię. Zapraszam do krótkich recenzji.
Książki lipca
Niewierny – Diane Brasseur
Mężczyzna, lat 54 kocha żonę od 19 lat i kochankę od roku. Książka, to analiza SWOT żony i kochanki przed podjęciem decyzji, którą wybrać. Za jedną przemawia miłość i przywiązanie, za drugą ciało i młodość. Obie kocha, obie pożąda. Kibicowałam żonie, pewnie dlatego, że mam w domu takiego 53-letniego męża. Niestety, to studium mężczyzny, więc jeżeli znacie się trochę na męskiej psychice – rozwiązanie znacie. Książka ma niespełna 200 stron, pisana lekko i wydrukowana czytelnie. Przeczytałam wciągu dnia, tak wciąga.
W głowie Brunona Schultza – Maxim Biller
Rok 1938 r., Bruno widzi zbliżającą się przyszłość. Książka, to prośba, a może oskarżenie, że literaci, ludzie światli zamiast zapobiec tragedii, sami uciekają. Książka ukazująca strach, zgubę, poprzez umiejętnie ukazanie rzeczywistości. Książka trudna, nie dla wszystkich.
Portret – Pierre Assouline
W 1886 r. umiera baronowa Betty – czyli Betty de Rothschild i zaczyna żyć w portrecie namalowanym przez Ingres’a. Jako portret opowiada nam historie rodziny Rothschildów, od początku zdobywania fortuny, przez ulicę Laffitte i Saint-Florentin, przez Pałac w Ferrieres i Zamek Neuschwanstein i na koniec chwile w Luwrze i Hotelu Lambert. To historia zwyczajów tej bogatej rodziny bankierów, żydów z „krwi i kości”, razem z nimi poznajemy Balzaka, Chopina i Czartoryskich. Czyta się dość trudno, wiele jest dat, nazwisk i liczb, ale dla mnie była to przyjemność. Będąc na Pere-Lachise chciałam obejrzeć dwa groby, Edith Piaf i Rothschildów i udało mi się trafić. Książka uświadomiła mi, że nienawiść do żydów zawsze stanowiła problem. Cytat, który zapamiętałam: ” ludzie nigdy nie wybaczają dobra, którego od was doświadczyli”.
Książki sierpnia
Ludzie za ścianą – Friedrich Ani
Ludzie za ścianą, to ludzie zaginieni. Ludzie, którzy któregoś dnia postanawiają odejść i zacząć nowe życie. Nasz bohater szuka takich ludzi, szuka odkąd jego ojciec wyszedł i zostawił go samego. A kiedy po trzydziestu latach do niego zadzwonił, w bohaterze znów wszystko odżyło. Suden, tak miał na imię bohater, miał dar w szukaniu ludzi, szukał ich intuicyjnie, wczuwał się w nich, odgadywał wszystko, co starali się ukryć. Rozmawiał z ludźmi, którzy z nimi żyli i nie zaprzestawał, nie poddawał się.
Cytat, który wiele mówi:” ….pocieszałam je, mówiłam, że życie jest dla nich takie, bo one są takie dla życia. ……Nie możesz oczekiwać, że życie dostosuje się do Ciebie, życie to Ty sam, ……Jesteśmy wolni, wszyscy to wiedzą, wszyscy o tym mówią, ale nieliczni się tego trzymają. Reszta czeka, ociąga się, patrzy na prawo i lewo, sprawdza, co robią inni i co o nich myślą. …..Bo myślał, że pewnego dnia …., piękne życie wkroczy, weźmie go za rękę, a on po prostu z nim wyjdzie……” i jeszcze jeden cytat: „Odnajdujemy zaginionego, towarzyszymy mu w drodze do domu, krewni wypuszczają go z ramion, a kiedy odsuną się o krok, rozpoznają, że zamiast człowieka przytulali cień.” Książka trudna w czytaniu ale daje do myślenia.”
To trzeba wyrazić…. – Marie Cardinale
Autorka zabiera nas w świat psychoterapii. Pomimo wybuchu buntu młodzieży francuskiej przeciwko staremu, sztywnemu systemowi wychowawczemu i następującej zmianie, dzisiaj niewiele się zmieniło. Większość zaburzeń ma początki w dzieciństwie, rodzice w dobrej wierze przekazują wartości niszczące dziecko. Strach, lęk i groźby doprowadzają autorkę do obłędu. By wyzdrowieć musi przejść długą, ponad siedmioletnią drogę w głąb siebie i pokonać wszystkie lęki, które doprowadziły ją do stanu z początku powieści. Książka polecana terapeutom jak i dla osób, które myślą o terapii.
Śledztwo na cztery ręce – Agata Christie
Chcąc się trochę rozluźnić, sięgnęłam za klasyk w dziedzinie kryminału. Niestety, to chyba jedna z mniej udanych pozycji, lekka, bez adrenaliny przedstawiała 20 krótkich wątków kryminalnych, gdzie małżeństwo wcielało się w postacie takie jak: Poirot, Holmes czy ojciec Brown. Jednak dwa zdania mi się podobały w tej powieści: „jeśli ktoś traci energię na gadanie, nie zostaje jej zbyt wiele na działanie.” i „….zawsze uważałam, że lepiej mieć męża kłamcę niż durnia.
Zagubiona dzielnica – Patrick Modiano
Kolejna powieść w której przeszłość głęboko odbiła się na losach bohatera. Po 20 latach, pod pretekstem spotkania biznesowego nasz bohater wraca do Paryża. Decyduje się odnaleźć stare ścieżki i ludzi z przeszłości. Po co? Czasem tak trzeba.
Księga o niewidzialnym – Eric-Emanuel Schmitt
Pięć opowieści o życiu, wszystkie wzruszają, uczą i dają nadzieję. Najbardziej przypadła mi opowieść „Pan Ibrahim i kwiaty Koranu” oraz „Dziecko Noego”. Obie traktują o Żydach, ale w innym czasie i w innym kontekście, obie pokazują tragedię, a jednocześnie szczęście. W prosty sposób autor wyjaśnia różnice pomiędzy religią żydowską, a religią muzułmańską i chrześcijańską. Opowieści wywoływały wiele emocji, wzruszenie, radość, smutek. Polecam, czyta się bardzo lekko i nie można się oderwać.
Przejechał cyrk – Patrick Modiano
Jak w każdej powieści tego autora, bohater wspomina sytuacje z młodości, te które miały na niego wyjątkowe znaczenie. Tym razem kobieta, tajemnicza i pociągająca. Kiedy wraca po latach do Paryża, wszystko wraca, uliczki, ludzie, sytuacje. Z powieści tego pisarza, ta najmniej przypadła mi do gustu.
Żebyś nie zgubił się w dzielnicy – Patrick Modiano
Kolejna powieść o wyparciu z pamięci ważnych w życiu chwil. Sytuacja po 40 latach, gdy wszystko wraca. Jak zawsze Modiano umieszcza akcję w zmieniającym się Paryżu przez lata, powroty do miejsc i ludzi. Czyta się przyjemnie i szybciutko.
Książki września
Letnie kłamstwa – Bernhard Schlink (recenzja na blogu)
Willa Triste – Patrick Modiano
Kolejna powieść tego pisarza, jedynie co różni ją od innych to to, że dzieje się poza Paryżem. Znów powroty do miejsc opuszczonych, ludzi i wspomnień. Chyba na razie starczy Modiano.
W lipcu czytałam książki trudne, w sierpniu królował Modiano, a we wrześniu niewiele czasu miałam na czytanie. Przede mną dużo pracy, więc ostatni kwartał roku nie zaowocuje wieloma pozycjami czytanymi dla przyjemności.
Jeżeli podobają Ci się moje wpisy, to zapraszam do subskrypcji.