2019 – książki przeczytane w I kwartale

Pierwszy kwartał należał do lekkich pozycji książkowych.  Przeznaczyłam ten czas na rekonwalescencję i spokojną głowę. Czytałam Camilleriego, który ma lekkie pióro i inne mniej wymagające pozycje. Moje myśli przez to były pozytywne i nie zaprzatąły głowy trudnościami dnia powszedniego.

Styczeń

Ślad na piasku – Andrea Camillerii
Kryminał lekki i przyjemny, oczywiście Sycylia, mafia i starzejący się Montalbano. Polecam dla rozrywki.

Kucharka Himmlera – Franz-Olivier Giesbert
W wieku 105 lat Rose postanowiła spisać historię swojego życia. W rzeczywistości opisuje historię unicestwienia narodów. Latach 1915-1916, lata rzezi narodu Ormiańskiego, tylko nieliczni uszli z życiem – w tym nasza Rouzane, później nazwana Rose. Kolejna rzeź zabrała jej bliskich, była to przerażająca eksterminacja żydów we Francji. Ale koniec wojny nie oznaczał szczęścia a komunizm. I tak Rose trafiła do Chin. Jej historia na tle rządów Hitlera, Stalina i Mao napisana w sposób łagodny, jednak robi wrażenie. Przerażające jest jednak to, że niewielu oprawców zostało ukaranych. We Francji po wojnie wiele osób służących hitlerowcom zajmowało wysokie stanowiska. Książka zawiera też kilka przepisów, bowiem Rose była cudowną kucharką, prowadziła restauracje prawie przez całe życie lub gotowała innym. Gotowała również dla Himmlera i Hitlera. Polecam tym, którym po drodze z historią.

Ostatnia Bitwa Templariusza – Arturo Perez-Reverte
Zaczynając czytać weszłam na koniec książki, żeby sprawdzić jak się kończy. Nic nie wynikało ale czytałam dalej. Po jakiś 100 stronach z każdą kartką trudniej było się oderwać. Z pozoru zwykła historia małego kościoła w Sewilli, która tak naprawdę ukazywała mechanizmy obecnego kościoła. Książka z historią w tle, panującymi regułami wśród szlachetnie urodzonych i miłością, obok trudnych dylematów wiary. I bitwa osamotnionego Templariusza nowych czasów, który może zamiast księdzem powinien zostać żołnierzem. I zaskakujący koniec. Cieszę się, że nie zrezygnowałam z czytania. To już druga książka tego pisarza, która po dłużącym początku zachwycała końcem.

Luty

Cmentarzysko bezimiennych statków – Arturo Perez-Reverte 
Książka dla miłośników morskich opowieści ze wzgledu na wielość opisów historii statków i żeglugi. Ponadto miłość trudno wytłumaczalna, zdrada, pieniądze i rywalizacja. Dobrze się czytało, jednak tematyka morska niebardzo mnie fascynuje. Studium myśli mężczyzny, który zrobi wszystko żeby przespać się z kobietą ciekawe. Wpływ dzieciństwa na dorosłe życie, kolejny raz udowadniany.

Koniec tygodnia -Bernhard Schlink
Tym razem autor rozlicza działalność terrorystyczną w Niemczech. Nawet nie wiedziałam, że była tam aż tak wielka. Opisuje pierwszy weekend na wolności ułaskawionego terrorysty. Spotyka on przyjaciół z przeszłości. Fałszywe oskarżenia, prawda, która musi wyjść na wierzch i rzeczywistość. Choroba i strach, marzenia i walka. Dla wybranych.

Zapach wody – Andrea Camilleri
Kolejna opowieść o zmaganiach Komisarza Montalbano. Dla miłośników.

Marzec

Pomarańczka Komisarza Montalbana – Andrea Camillerii
Zbiór opowiadań kryminalnych oraz wspaniały przepis na pomarańczki. Lektura lekka i przyjemna, w sam raz na szpitalne zmagania.

Wina – Ferdinad von Schirach
Adwokat przytacza kilkanaście spraw, które prowadził. Pierwsza pokazuje jak wkracza w zawód prawnika, często brudny i niesprawiedliwy dla ofiar. Pokazuje w opowiadaniach wymiar sprawiedliwości, sprawiedliwy i niesparawiedliwy. Pokazuje w nich ludzi winnych uznanych za niewinnych i niewinnych uznanych za winnych. Ukazuje czytelnikom pobudki czynu karalnego, następstw i skutki. Po przeczytaniu sama się zastanawiam jakie to prawo nieprawne na naszym świecie, jakie niesprawiedliwe i mało wiarygodne. 

Z chłopa król – Andrea Camilleri
Ta książka ma wątek historyczny, chociaż sama w sobie niewiele przekazuje prawdy. Akcja dzieje się oczywiście na Sycylii, panujące tam obyczaje i zależności ukazują ówczesny porządek świata.  Ogólnie łączy satyrę z uniwersalnym przesłaniem. Bardzo przyjemnie się czytało, lekka w odbiorze – w sam raz na oderwanie się od codzienności.

Zwyczajne życie -Lydie Salvayere
Książka opisuje kobietę, która doprowadza swoją psychikę do ruiny. Wraz z pojawieniem się „konkurencji” w pracy jej myśli tłoczą się wokół zniszczenia koleżanki. Mimo, iż idzie po poradę do lekarza, ten jej nie przekazuje do specjalisty a jedynie leczy na niestrawność. Do czego doprowadza zrujnowana psychika, no cóż zachęcam do przeczytania tych kilkudziesięciu stron.

Szary kostium – Andrea Camillerii
Ciekawe studium związku, mężczyzna ma 65 lat, kobieta 40, są 10 lat po ślubie. Historia poznania, wspólnego pożycia, czasu choroby i śmierci. A wszystkiemu towarzyszy szary kostium jaki zakłada Adele. Nie mam zrozumienia ani dla bohatera, ani dla jego żony. Nienawidzę fałszu, obłudy i kłamstwa. Ciekawa pozycja ze względu na bliskość realiów w naszym życiu. Jak wiele jest takich związków, jak wiele obłudy i życia na pokaz. W imię czego? No cóż, każdy żyje jak chce.

Klientka – Pierre Assouline
Książka zrobiła na mnie duże wrażenie i pobudziła do refleksji. Poświęcę jej osobny wpis.

I to było by na tyle w pierwszym kwartale. Trochę się zebrało, ale i czasu miałam sporo. Już jestem ciekawa jaka lektura pojawi się teraz na wiosnę:-)